Nigdy nie ciągnęło mnie do przeczytania cyklu książek o Harry Potterze. Ani do obejrzenia filmów. Ale, jak to w życiu człowieka bywa, zwykle staje się rodzicem i nastaje moment kiedy jego dziecko/dzieci chce obejrzeć/przeczytać. Dlatego kilkanaście miesięcy temu obejrzeliśmy w troje ekranizacje, a ostatnio skończyliśmy pierwszy tom sagi J.K. Rowling "Harry Potter i Kamień filozoficzny" (Harry Potter and the philosopher's stone Media Rodzina 2016).
O przeczytanie książki poprosiła moja 8-letnia córka, ponieważ lubię dzieciakom czytać, kupiłem książkę i zabraliśmy się za czytanie. Niestety trwało to bardzo długo, bo wieczorne czytanie przed snem trwa do momentu zaśnięcia jednego z dzieci. A zwykle więcej niż jeden rozdział nie dawali rady.