"Bękarty diabła” Roba Zombie to zabawny film. Ale w ogóle nie straszny. Nie wiem czy można go nazwać horrorem.
Bękarty diabła to rodzinka psychopatów, która morduje na lewo i na prawo, kogo się tylko da. A im więcej tortur zada swoim ofiarom tym lepiej się czuje. Ten festiwal mordów przerywa policja. Co z tego jednak, skoro funkcjonariusze są nieudolni i pozwalają uciec Otisowi i jego siostrze Cipci. Na wolności jest także ich ojciec Kapitan Spaulding. Radosna rodzinka jeździ, więc dalej i zbija. Ostatecznie szeryf Wydell, którego brat padł ofiarą szaleńców, postanawia się zemścić. Ale znowu jest nieudolny. Ginie, a zabójcy – psychopaci wpadają ostatecznie na policyjna blokadę i (mam nadzieję) giną.