Często piszę o głupocie bohaterów filmów, które oglądam. Chyba najczęściej zdarza się to w przypadku filmów o rekinach. Jednak bohaterowie Wakacji z rekinami (Ozark Sharks USA 2016) wydaje mi się, że znaleźliby się na podium w tej kategorii.
Film reżysera (?) Misty Talley'a (Zombie Shark, Santa Jaws) jest beznadziejny od samego początku do końca. Przeraża głupota jednej z pierwszych scen gdy rekin atakuje w jeziorze w wodzie, która sięga chyba do łydek czy kolan kapiących się ludzi, którzy na pewno wygraliby konkurs na najgłupszego bohatera filmu. A później wcale nie jest lepiej...
Film reżysera (?) Misty Talley'a (Zombie Shark, Santa Jaws) jest beznadziejny od samego początku do końca. Przeraża głupota jednej z pierwszych scen gdy rekin atakuje w jeziorze w wodzie, która sięga chyba do łydek czy kolan kapiących się ludzi, którzy na pewno wygraliby konkurs na najgłupszego bohatera filmu. A później wcale nie jest lepiej...