Za każdym razem jak pojawia się nowa część Piratów z Karaibów jestem zaskoczony. I za każdym razem muszę przewalczyć w sobie niechęć by film z tego cyklu zobaczyć. I zawsze później jestem pozytywnie zaskoczony. Tak było i w przypadku "Piratów z Karaibów. Zemsty Salazara" (Pirates of the Caribbean: Dead Men Tell No Tales Australia, USA 2017).
Ktoś nie zna Piratów z Karaibów? Nie zna Jacka Sparrowa czyli Wróbla (Johnny Depp - grał m.in. w Koszmarze z ulicy Wiązów, Edwardzie Nożycorękim, Freddy nie żyje, Dziewiątych wrotach, Żonie astronauty, Jeźdźcu bez głowy, Mrocznych cieniach, Z piekła rodem, cyklu Piraci z Karaibów, Sekretne okno, Sweeney'u Todd)? Depp to jeden z tych aktorów, których trzeba pokochać. Albo znienawidzić. Zależy co kto czuje po obejrzeniu filmów z jego udziałem.
Ktoś nie zna Piratów z Karaibów? Nie zna Jacka Sparrowa czyli Wróbla (Johnny Depp - grał m.in. w Koszmarze z ulicy Wiązów, Edwardzie Nożycorękim, Freddy nie żyje, Dziewiątych wrotach, Żonie astronauty, Jeźdźcu bez głowy, Mrocznych cieniach, Z piekła rodem, cyklu Piraci z Karaibów, Sekretne okno, Sweeney'u Todd)? Depp to jeden z tych aktorów, których trzeba pokochać. Albo znienawidzić. Zależy co kto czuje po obejrzeniu filmów z jego udziałem.