Naprawdę odetchnąłem z ulgą. Po koszmarnym drugim Pitbullu Patryka Vegi (CZYTAJ RECENZJE), po którym myślałem, że ten kultowy film jest już dla nas stracony, na szczęście obejrzałem wersję Władysława Pasikowskiego (Pitbull: Ostatni pies Polska 2018) i jestem pełen nadziei na lepsze jutro. Zwłaszcza, że twórca Krolla, Psów czy Demonów wojny zapowiada kolejną część serii.
W Pitbullu Pasikowskiego do gry wracają dawni bohaterowie i filmu i serialu. Mamy świetnego Marcina Dorocińskiego w roli Despero, Krzysztofa Stroińskiego, jako Metyla, Rafała Mohra czyli kiedyś Nielat, teraz Quantico. Pojawia się też Barszczyk (Michał Kula). Niestety brakuje nam Andrzeja Grabowskiego czyli Gebelsa i Igora (Pawła Królikowskiego). No ale wszystkiego mieć nie można.
W Pitbullu Pasikowskiego do gry wracają dawni bohaterowie i filmu i serialu. Mamy świetnego Marcina Dorocińskiego w roli Despero, Krzysztofa Stroińskiego, jako Metyla, Rafała Mohra czyli kiedyś Nielat, teraz Quantico. Pojawia się też Barszczyk (Michał Kula). Niestety brakuje nam Andrzeja Grabowskiego czyli Gebelsa i Igora (Pawła Królikowskiego). No ale wszystkiego mieć nie można.