Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kino akcji. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kino akcji. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 7 sierpnia 2025

"Liberator 2”: Steven Seagal na torach, czyli jak wykoleić legendę

Były czasy, kiedy kino akcji miało swój kodeks: bohater musiał być twardy, zły musiał być bardzo zły, a eksplozje – prawdziwe. Liberator z 1992 roku trzymał się tej zasady. Zaskoczył – Steven Seagal jako były komandos i kucharz na pokładzie przejętego przez terrorystów pancernika? Brzmiało absurdalnie, ale działało. Miało klimat, tempo, złoczyńców z charyzmą (Tommy Lee Jones!) i duszny, klaustrofobiczny setting, który podkręcał napięcie.

A potem nadszedł Liberator 2 (Under Siege 2: Dark Territory USA 1995). I wszystko się wykoleiło. Dosłownie – bo tym razem akcja dzieje się w pociągu.

niedziela, 3 sierpnia 2025

"Liberator” – Seagal kontra terroryści na pokładzie… okrętu wojennego

Steven Seagal nie gra – Steven Seagal jest. W Liberatorze (Under Siege, USA 1992), bez wątpienia najlepszym filmie w jego dorobku, wciela się w Caseya Rybacka – skromnego kucharza na pokładzie słynnego pancernika USS Missouri. Tylko że nie takiego zwykłego kucharza…

Tytuł Liberator to wymysł polskich dystrybutorów, a w oryginale film nosi tytuł Under Siege. I tu warto się zatrzymać: wbrew opisom z tylnych okładek VHS, USS Missouri to nie był krążownik, lecz pancernik typu Iowa, jeden z najpotężniejszych okrętów wojennych w historii US Navy. To właśnie na jego pokładzie podpisano akt kapitulacji Japonii w 1945 roku.

sobota, 2 sierpnia 2025

"Tajna broń”: Gdyby testosteron miał twarz, wyglądałby jak John Travolta w skórzanej kurtce

Są filmy, które nie starzeją się dlatego, że nie próbowały być mądrzejsze, niż były. Broken Arrow to dokładnie ten przypadek. Zrealizowany w 1996 roku, wyreżyserowany przez Johna Woo (tego samego, który później zrobił Mission: Impossible II i wcześniej – niezapomniane hongkońskie strzelanki z Chow Yun-Fatem), film to czysta, pulsująca adrenalina. Nikt nie próbował tu udawać, że chodzi o cokolwiek więcej niż: wybuchy, samoloty, broń jądrową, helikoptery i faceta, który mówi rzeczy w stylu „nie mogę uwierzyć, że zabrałeś mi bombę!”


O czym jest ten film? Czyli fabuła w stylu „złapał Kozak Tatarzyna”

poniedziałek, 19 maja 2025

Inside Man: słaby sequel bez Denzela Washingtona

"Inside Man: Most Wanted” (USA 2019) to sequel, który nie powinien powstać – przynajmniej nie w takiej formie. Pierwszy "Inside Man” z 2006 roku, reżyserowany przez Spike’a Lee, był rasowym thrillerem z brawurową rolą Denzela Washingtona i twistem godnym najlepszych kryminałów. Druga część? Zamiast rozwinąć ten potencjał, dostarcza coś na kształt telewizyjnego spin-offu, który raczej powinien lecieć późnym wieczorem na TV Puls, a nie debiutować jako film pełnometrażowy.

czwartek, 15 maja 2025

"Szklana pułapka” – czyli jak Bruce Willis został bohaterem, na jakiego nie zasługiwaliśmy, ale jakiego potrzebowaliśmy

Pamiętam dobrze ten moment – kaseta VHS z wypożyczalni, opakowanie już nieco sfatygowane, ale z tą ikoniczną okładką: połowa twarzy Bruce’a Willisa i płonący wieżowiec Nakatomi Plaza. Miałem wtedy ciarki. I choć od tamtej chwili minęło sporo czasu, "Szklana pułapka” (Die Hard, USA 1988) wciąż działa na mnie jak kubeł lodowatej adrenaliny – tylko że dziś z większym sentymentem i świadomością, jak bardzo ten film zmienił kino akcji.

Na pierwszy rzut oka to prosta historia: nowojorski gliniarz, John McClane, przyjeżdża do Los Angeles, by odwiedzić żonę.

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga