To jeden z tych filmów, które mogą zachęcić opisem, a później odstraszają niemal w każdej scenie. Dlatego szczerze odradzam oglądanie Wybuchu (Super Eruption 2011).
Film opowiada o wybuchu superwulkanu z Yellowstone, który ma zniszczyć świat. I rzeczywiście wszystko na to wskazuje. Do momentu, w którym okazuje się, że ocalała wulkanolożka i strażnik parkowy cofają się w czasie by samym sobie opowiedzieć jak uratować ziemię. Brednia, prawda? Ale czasami z opisu filmu wynika, że to brednia, a później fajnie się ogląda. Ale nie w tym przypadku. Brednia przeczytana pozostaje brednią oglądaną. A efekty specjalne, pewnie jakbym poćwiczył, sam bym stworzył jak nie lepsze, to na pewno porównywalne. Do tego niestety reżyser (Matt Codd - Polowanie na rekina, Monolit, Dynastia smoka, Morlocks, Zaginiona kolonia) i scenarzysta (Rafael Jordan - Zaginiona kolonia, Jadowity wróg, Captain Drake, Yeti: Course of the Snow Demon, Zagłada planety ziemia, Thor: Młot Bogów, Złodzieje gwiazd, Drapieżnik wykuty z lodu) zrobili ze swoich bohaterów idiotów, którzy postępują irracjonalnie w niemal każdej sytuacji (zapewne sprytniejszy byłby pies Frodo).
Recenzje horrorów, filmów SF, katastroficznych, ale też innych, które oglądam. Chwalę i ostro krytykuję. Bez żadnych skrupułów!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Matt Codd. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Matt Codd. Pokaż wszystkie posty
sobota, 19 listopada 2011
piątek, 13 listopada 2009
Całkiem niezła Zaginiona kolonia
Miłe zaskoczenie. Całkiem fajny film grozy w mrocznych klimatach.
Wcześniej nic na temat tego filmu nie czytałem. Na nic się więc nie nastawiałem. A tu całkiem sympatycznie się oglądało. Film opowiada o kolonistach, którzy przypływają na opuszczoną wyspę pod koniec XVI wieku w Północnej Karolinie. Zastają opuszczoną osadę. Szybko jednak okazuje się, że okoliczne lasy zamieszkują skandynawskie demony. Czy kolonistom w walce ze Złem pomogą rdzenni mieszkańcy?
Hmm, tak jak teraz czytam opis, który napisałem to brzmi to strasznie naiwnie. Ale naprawdę ogląda się ciekawie. Niezły, mroczny klimat. Musicie jednak ocenić sami.
Wcześniej nic na temat tego filmu nie czytałem. Na nic się więc nie nastawiałem. A tu całkiem sympatycznie się oglądało. Film opowiada o kolonistach, którzy przypływają na opuszczoną wyspę pod koniec XVI wieku w Północnej Karolinie. Zastają opuszczoną osadę. Szybko jednak okazuje się, że okoliczne lasy zamieszkują skandynawskie demony. Czy kolonistom w walce ze Złem pomogą rdzenni mieszkańcy?
Hmm, tak jak teraz czytam opis, który napisałem to brzmi to strasznie naiwnie. Ale naprawdę ogląda się ciekawie. Niezły, mroczny klimat. Musicie jednak ocenić sami.
Etykiety:
Adrian Paul,
Alex McArthur,
Frida Show,
George Calil,
Mari Mascaro,
Matt Codd,
Michael Teh,
Rafael Jordan,
Rhett Giles,
Wraiths of Roanoke,
Zaginiona kolonia
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Popularne posty
Szukaj na tym blogu
Archiwum bloga
-
►
2023
(180)
- ► października (19)
-
►
2022
(148)
- ► października (12)
-
►
2021
(206)
- ► października (14)
-
►
2020
(228)
- ► października (12)
-
►
2019
(169)
- ► października (17)
-
►
2018
(145)
- ► października (14)
-
►
2017
(55)
- ► października (3)
-
►
2016
(88)
- ► października (10)
-
►
2015
(18)
- ► października (5)
-
►
2014
(16)
- ► października (1)
-
►
2013
(53)
- ► października (6)
-
►
2012
(54)
- ► października (3)
-
►
2011
(70)
- ► października (5)
-
►
2010
(37)
- ► października (2)
-
►
2009
(130)
- ► października (17)
-
►
2008
(174)
- ► października (26)