
Recenzje horrorów, filmów SF, katastroficznych, ale też innych, które oglądam. Chwalę i ostro krytykuję. Bez żadnych skrupułów!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Michael Mann. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Michael Mann. Pokaż wszystkie posty
wtorek, 12 maja 2020
Klasyka horroru. Ekranizacja "Twierdzy" Wilsona

Etykiety:
1983,
Alberta Watson,
F. Paul Wilson,
horror,
Ian McKellen,
Jurgen Prochnow,
Michael Mann,
Phillip Joseph,
Robert Prosky,
Royston Tickner,
Scot Glenn,
Tangerine Dream,
Twierdza,
William Morgan Shepard
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Popularne posty
Szukaj na tym blogu
Archiwum bloga
-
▼
2025
(78)
-
▼
sierpnia
(8)
- "Pianista” – historia, której nie wolno zapomnieć
- "Nie otwieraj" — horror, który zapomniał być straszny
- "Liberator 2”: Steven Seagal na torach, czyli jak ...
- "Rozmowy kontrolowane”: Bareja zza grobu, PRL po c...
- "Dzień czwarty” – Baczyński między poezją a walką
- "Liberator” – Seagal kontra terroryści na pokładzi...
- "Tajna broń”: Gdyby testosteron miał twarz, wygląd...
- Dubbing, dinozaury i córka – rodzinne wyjście do p...
-
▼
sierpnia
(8)
-
►
2024
(134)
- ► października (12)
-
►
2023
(180)
- ► października (19)
-
►
2022
(148)
- ► października (12)
-
►
2021
(206)
- ► października (14)
-
►
2020
(228)
- ► października (12)
-
►
2019
(169)
- ► października (17)
-
►
2018
(145)
- ► października (14)
-
►
2017
(55)
- ► października (3)
-
►
2016
(88)
- ► października (10)
-
►
2015
(18)
- ► października (5)
-
►
2014
(16)
- ► października (1)
-
►
2013
(53)
- ► października (6)
-
►
2012
(54)
- ► października (3)
-
►
2011
(70)
- ► października (5)
-
►
2010
(37)
- ► października (2)
-
►
2009
(130)
- ► października (17)
-
►
2008
(174)
- ► października (26)