Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Olivia Munn. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Olivia Munn. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 31 grudnia 2020

Nieudana kontynuacja Predatora

Niestety kolejny film z Predatorem w roli głównej to kompletna porażka. Tym razem nie popisali się twórcy filmu Predator (The Predator Kanada, USA 2018) sprzed dwóch lat. W sumie to nie myliło mnie przeczucie, gdy nie bardzo miałem chęć wcześniej obejrzeć tę produkcję. 

Tego gniota (podejrzewam, że nawet wielcy fani Predatora byli mocno rozczarowani) wyreżyserował Shane Black (Iron Man 3, Łowcy potworów), któremu scenariusz pomógł napisać Fred Dekker (Star Trek: Enterprise, Robocop 3, Opowieści z krypty, Łowcy potworów, Noc pełzaczy). Co ciekawe Shane grał w pierwszej części Predatora, krótką, bo krótką, ale jednak, rolę. Szybko został zabity 8-)

piątek, 23 sierpnia 2019

Zbaw nas ode złego. Demon przywieziony z Iraku

Policjant z Nowego Jorku bada serię tajemniczych zdarzeń. Ku swojemu zdumieniu pomoc oferuje mu pewien ksiądz. Okazuje się, że za przestępstwa odpowiadają byli amerykańscy żołnierze, którzy służyli na misji w Iraku. Zbaw nas ode złego (USA 2014) to opowieść o demonie, który trafił do USA razem z wojskowymi. Niestety słaba opowieść...

Na początku nawet Eric Bana (Star Trek, Zaklęci w czasie, Hulk, Król Artur - Legenda miecza) pasował mi do roli policjanta Ralpha Sarchiego z problemami, który musi się zmierzyć z opętaniami. Szybko jednak okazuje się, że jest dosyć sztywny i jego gra zaczyna męczyć.

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga