Jakoś ostatnio mam klimat na oglądanie starych polskich filmów. Ostatnio postanowiłem wrócić do filmu Jerzego Kawalerowicza "Quo Vadis" (Polska 2001). Zapamiętałem tę produkcję, jako strasznie słabą, ze słabym aktorstwem i koszmarnie źle pokazanym pożarem Rzymu. Czy po ponad 20 latach okazało się, że jest inaczej?
Książkę Henryka Sienkiewicza pamiętam do dzisiaj, jako bardzo dobrą. Niektóre ekranizacje jego powieści oceniam, jako bardzo dobrze, oczywiście przede wszystkim pamiętny Pan Wołodyjowski, Potop i moim zdaniem dobre Ogniem i mieczem.