Kolejny festiwalowy horror obejrzany. Tym razem padło na "Sen" (Schlaf Niemcy 2020). Trochę nudno, ale mocno wciągająco. Drugą połówkę ogląda się z dużym zainteresowaniem.
Film opowiada o młodej kobiecie Monie (Swantje Kohlhof), która szuka przyczyn choroby psychicznej matki (Sandra Hüller) w tajemniczym hotelu, gdzieś na niemieckiej prowincji. Już od pierwszej nocy słyszy tajemnicze odgłosy, zaczyna widzieć ciała osób, które popełniły w hotelu samobójstwo, a właściciele - Otto (August Schmölzer) i Lore (Marion Kracht) zachowują się coraz dziwniej.