piątek, 27 października 2023

Splat!FilmFest 2023: Spadające gwiazdy

"Spadające gwiazdy" (Falling Stars USA 2023) to kolejny film, który miałem okazję zobaczyć na tegorocznej edycji festiwalu Splat! Produkcja Gabriela Bienczyckiego i Richarda Karpala zrobiła spore wrażenie, a widownia nagrodziła seans brawami. Co ciekawe, jedną z epizodycznych ról zagrał Piotr Adamczyk

Muszę stwierdzić, że ten film zrobił na mnie naprawdę duże wrażenie. Nie było żadnej krwi, żadnych jump scare'ów, ale klimat, jaki stworzyli twórcy naprawdę wkręcał. "Spadające gwiazdy" to opowieść o świecie, gdzie pogańskie rytuały i czarna magia stały się codziennością. Co jakiś czas następują "żniwa".

To nocne łowy czarownic na ludzi. Niejako zemsta za masowe mordy kobiet w czasach "Salem". Trzej bracia z kumplem wyruszają na pustynie, gdzieś w rejonie Los Angeles, gdzie mają być ukryte zwłoki upolowanej czarownicy. Zostają jednak ostrzeżeni, że nie mogą ich oglądać dłużej niż pięć minut i nie można ich w żaden sposób zmoczyć. Niestety najmłodszy z braci wylewa na zwłoki piwo... Jedyną szansą na ratunek jest spalenie truchła...

Tak jak już pisałem, nie ma w tym filmie krwawej jatki, nie ma wyskakujących nagle czarownic. Jest za to coraz większy strach głównych bohaterów, który coraz mocniej odczuwamy. Całą akcja toczy się w nocy, radio i telewizja nadają komunikaty o bardzo silnym wietrze. To wszystko dodatkowo nakręca atmosferę. 

Co ciekawe w epizodzie na pustyni widzimy Piotra Adamczyka, w roli tajemniczego szamana. Naprawdę bardzo fajna rola, mroczna i budząca niepokój, a pana Piotra, gdybym nie wiedział wcześniej, że gra w tej produkcji zapewne bym nie poznał. Po filmie odbyło się krótkie spotkanie z jednym z reżyserów filmu - Richardem Karpalą (autor scenariusza do polskiego filmu Amok), ale ponieważ śpieszyłem się na kolejny obraz - Złe oko, nie zostałem. Także na tym filmie podobnie, jak dzień wcześniej na Robactwie sala była wypełniona niemal do końca. Widać, że ludzie są spragnieni dobrych filmów, nie tylko amerykańskich komercyjnych produkcji, ale także filmów, w których o coś chodzi. A fajnie by było żeby po seansie Spadających gwiazd, co poniektórzy sięgnęli także do historii, by dowiedzieć się, jak to naprawdę z tymi rzekomymi czarownicami było... 

Na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Locarno “Spadające gwiazdy” zostały uhonorowane nagrodą publiczności.

Moja ocena: 7/10

 



Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga