Pisałem już na blogu Horrorowisko o filmach, które zostają ze mną na dłużej - takich, które siedzą w pamięci nie tylko jako zestaw jump-scare’ów, ale jako świadectwo niepokoju, który nie chce odejść. I właśnie dlatego podchodziłem do "Nie oddalaj się" (Never Let Go USA 2024) z mieszanymi uczuciami: z jednej strony – bo Aja to reżyser, który potrafił mnie kiedyś poruszyć; z drugiej – bo współczesne kino grozy rzadko dotrzymuje kroku wspaniałym filmom sprzed laty.
Film opowiada historię matki (w roli głównej Halle Berry), mieszkającej samotnie w leśnej chatce z dwoma synami. Według niej, zło opanowało świat poza ich schronieniem - a rodzinę chroni jedynie ścisła więź: chłopcy muszą być stale przywiązani liny do domu i nie mogą się oddalić. Gdy jednak jeden z synów zaczyna kwestionować prawdziwość zagrożenia, system bezpieczeństwa się sypie.
