Są seriale, które z biegiem czasu tracą siłę rażenia, a są takie, które z odcinka na odcinek dokładają kolejne cegiełki do piekielnej układanki. "Egzorcysta" w drugim sezonie (The Exorcist season 2) zdecydowanie należy do tej drugiej kategorii. Atmosfera grozy, która była największą siłą pierwszej serii, tutaj nie słabnie!
Historia przenosi nas w świat, w którym siły zła nie ograniczają się już do opętanych jednostek. Teraz stawką jest sam Watykan – centrum Kościoła, którego mury zaczynają pękać pod naporem demonów. Egzorcyści są eliminowani, a duchowni zmagają się nie tylko z własnymi wątpliwościami, ale przede wszystkim z przeciwnikiem, którego metody są bezlitosne i podstępne. Dwaj główni bohaterowie – ojciec Tomas Ortega (Alfonso Herrera) i ojciec Marcus Keane (Ben Daniels) – stają w obliczu największego wyzwania w swoim życiu. To już nie walka o jedną duszę, ale o przyszłość całej wspólnoty.
Scenariusz drugiego sezonu robi wrażenie – twórcy nie bali się postawić pytań o to, czym tak naprawdę jest zło, gdzie zaczyna się granica ludzkiej wiary i ile można poświęcić w imię ratowania innych. Nie ma tu miejsca na "straszenie dla straszenia” – napięcie budowane jest konsekwentnie, a fabuła zaskakuje wielokrotnie. To nie tylko horror, ale też pełnokrwisty thriller psychologiczny.
Warto przypomnieć, że serial Egzorcysta nie jest prostą adaptacją kultowego filmu Williama Friedkina z 1973 roku, lecz inspirowany jest książką Egzorcysta autorstwa Williama Petera Blatty’ego (1971). To właśnie z powieści wyrasta klimat tej produkcji – mroczny, egzystencjalny, zadziwiająco współczesny mimo upływu lat.
Na szczególną uwagę zasługuje obsada. Alfonso Herrera i Ben Daniels tworzą znakomity duet – ich relacja jest pełna napięć, ale i cichego zrozumienia. W rolach drugoplanowych świetnie wypadają John Cho oraz Zuleikha Robinson, dodając opowieści nowych odcieni. Za sterami produkcji stoją Jeremy Slater (twórca serialu) i Sean Crouch (showrunner drugiego sezonu), którzy potrafią wpleść w historię elementy klasycznego horroru i jednocześnie nadać jej współczesny rys.
Dla mnie Egzorcysta to pozycja obowiązkowa wśród seriali grozy. Pisałem już o wielu filmach o egzorcyzmach – od klasyków po mniej znane produkcje – i muszę przyznać, że mało która produkcja telewizyjna tak dobrze oddaje duszny, pełen grozy klimat starcia z niewidzialnym wrogiem. W drugim sezonie atmosfera nie tylko nie słabnie – ona wręcz przytłacza, jakby sama była jednym z bohaterów.
Jeśli ktoś szuka mocnych wrażeń, inteligentnie napisanej fabuły i grozy, która nie znika z głowy jeszcze długo po seansie – Egzorcysta (sezon 2) jest dokładnie tym, czego trzeba. To serial, który nie tylko rozwija uniwersum jednego z najważniejszych horrorów w historii, ale też udowadnia, że opowieść o walce dobra ze złem wciąż może być opowiedziana świeżo i przejmująco.