Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zaraza. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Zaraza. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 6 kwietnia 2025

Igor Brudny wraca w "Zarazie"

Wróciłem do Igora Brudnego po dłuższej przerwie – nie powiem, trochę się stęskniłem za tym twardym gliną z Warszawy, który zawsze pakuje się w kłopoty większe, niż ktokolwiek mógłby przewidzieć. Zaraza, czwarty tom serii Przemysława Piotrowskiego, trafił w moje ręce po tym, jak "Cherub" zostawił mnie z mieszanymi uczuciami – niby mocne zakończenie trylogii, ale coś mi tam zgrzytało. No i co? Powiem Wam, że "Zaraza" (Wydawnictwo Czarna Owca 2021)  mnie zaskoczyła. W pozytywnym sensie. Ale po kolei.

Po "Piętnie" byłem zachwycony – ten mrok, brutalność i zagadka, która wciągała jak bagno (nomen omen, patrząc na późniejszy tom).

sobota, 17 grudnia 2022

Przeraźliwie nudna Zaraza. Niewypał Piotra Matwiejczyka

Tym razem film Piotrka Matwiejczyka bardzo mnie wynudził. Po ciekawym cyklu horrorowych parodii Piotrek Trzynastego, tym razem reżyser, scenarzysta i aktor w jednym postanowił zmierzyć się z filmem katastroficznym. Kompletnie mu nie wyszło. Albo ja nie zrozumiałem idei "Zarazy" (Polska, Wielka Brytania 2020)...

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga