Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Greg Grunberg. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Greg Grunberg. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 23 listopada 2020

Nie tylko horrorem człowiek żyje: Narodziny gwiazdy

Żona nie lubi horrorów, nie chce ich oglądać, więc na moim blogu zdarzają się recenzje także innych filmów, ale to już zapewne zauważyliście. Ostatni zaproponowała dobry film na piątek - Narodziny gwiazdy (A Star is Born USA 2018). Nie powiem żeby był to relaksujący film... 

Film wyreżyserował debiutujący w tej roli Bradley Cooper (Jestem Bogiem, Przypadek 39, Strażnicy galaktyki, Strażnicy galaktyki 2, Cloverfild Lane 10, Nocny pociąg z mięsem), który też wystąpił w głównej roli starzejącej się gwiazdy muzyki country.

piątek, 14 lutego 2020

"Na koniec świata": kompletna beznadzieja

Jeden z najgorszych filmów, jakie w ostatnich miesiącach widziałem. Na koniec świata (End of the World USA, Kanada 2013) opowiada o promieniowaniu kosmicznym, które ma zniszczyć życie na Ziemi. Jedyna szansa w grupce młodych ludzi, związanych z wypożyczalnią wideo w jednym z amerykańskich miasteczek. 

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga