Netflix zaserwował film, który od pierwszej sceny trzyma w napięciu jak drut pod wysokim napięciem. "Dom pełen dynamitu” (A House of Dynamite USA 2025) to political fiction w najlepszym wydaniu – nowoczesne, błyskotliwe i niepokojąco prawdopodobne. Kathryn Bigelow wraca tu do formy z czasów The Hurt Locker, tworząc klaustrofobiczny thriller o decyzjach podejmowanych w minutach, które mogą zmienić los świata.
Akcja toczy się niemal w całości w zamkniętym centrum dowodzenia, gdzie sztab ludzi – z Idrisem Elbą i Rebeccą Ferguson na czele – próbuje zapobiec katastrofie, której źródło może leżeć zarówno poza granicami USA, jak i w samej strukturze władzy. Kamera Barry’ego Ackroyda ciasno śledzi twarze, nerwy i milczenie – to film o ciszy przed wybuchem, dosłownie i metaforycznie.
Recenzje horrorów, filmów SF, katastroficznych, ale też innych, które oglądam. Chwalę i ostro krytykuję. Bez żadnych skrupułów!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Noah Oppenheim. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Noah Oppenheim. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 30 października 2025
"Dom pełen dynamitu" - cisza przed wybuchem
Etykiety:
2025,
A House of Dynamite,
Anthony Ramos,
Dom pełen dynamitu,
Gabriel Basso,
Greta Lee,
Idris Elba,
Jared Harris,
Jason Clarke,
Kathryn Bigelow,
Netflix,
Noah Oppenheim,
political fiction,
Rebecca Ferguson,
Tracy Letts
sobota, 19 kwietnia 2025
Dzień zero: political fiction z Robertem de Niro w roli głównej
"Dzień zero” (Zero Day USA 2025), nowy miniserial Netflix, to political fiction z Robertem De Niro w roli głównej. Jako fan gatunku, oczekuję od takich produkcji nie tylko intrygi, ale i głębokiego spojrzenia na mechanizmy władzy i moralne dylematy. Czy serial spełnia te oczekiwania? Częściowo... ale robi dobre wrażenie!
Akcja rzuca nas w USA sparaliżowane cyberatakiem. Systemy komputerowe padają, kraj tonie w chaosie, a były prezydent George Mullen (Robert de Niro) zostaje powołany, by znaleźć sprawców.
Etykiety:
2025,
Angela Bassett,
Bill Camp,
Connie Britton,
cyberatak,
Dan Stevens,
Dzień zero,
Eric Newman,
Jesse Plemons,
Joan Allen,
Lizzy Caplan,
Netflix,
Noah Oppenheim,
political fiction,
Robert de Niro,
serial,
Zero Day
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)
Popularne posty
Szukaj na tym blogu
Archiwum bloga
-
▼
2025
(110)
-
▼
listopada
(9)
- Glina. Nowy rozdział: Tak powinno robić się krymin...
- "Ministranci”: Film, który wbija w fotel mocniej n...
- Polski home invasion z krwi i kości: "13 dni do wa...
- "Chłopcy z ferajny” – prawda, która boli bardziej ...
- Katastrofa, która nadal boli – "Heweliusz”
- Dom dobry – Smarzowski otwiera drzwi do piekła
- Koszmar z małego miasteczka: Plazma (Blob zabójca)...
- "Zniknięcia" - horror dla dorosłych, nie dla dzieci
- Egzekutor – odważny temat, lecz czas go zjadł
- ► października (14)
-
▼
listopada
(9)
-
►
2024
(134)
- ► października (12)
-
►
2023
(180)
- ► października (19)
-
►
2022
(148)
- ► października (12)
-
►
2021
(206)
- ► października (14)
-
►
2020
(228)
- ► października (12)
-
►
2019
(169)
- ► października (17)
-
►
2018
(145)
- ► października (14)
-
►
2017
(55)
- ► października (3)
-
►
2016
(88)
- ► października (10)
-
►
2015
(18)
- ► października (5)
-
►
2014
(16)
- ► października (1)
-
►
2013
(53)
- ► października (6)
-
►
2012
(54)
- ► października (3)
-
►
2011
(70)
- ► października (5)
-
►
2010
(37)
- ► października (2)
-
►
2009
(130)
- ► października (17)
-
►
2008
(174)
- ► października (26)

