Hell-P Eugeniusza Dębskiego (Stalker Books 2008) to naprawdę dobra książka. Zresztą powieści tego wrocławskiego autora z przyjemnością czytam już od kilkunastu lat.
Tym razem Dębski (tu czytaj, co sam mówi o swojej książce) bierze na warsztat zmory rodem z powieści HP Lovecrafta. Okazuje się, że po świecie grasują przybierający ludzką postać potomkowie legendarnego Cthulhu - guimony. Nie wolna jest od nich także Polska. Nic, więc dziwnego, że do naszego kraju trafia amerykański agent polskiego pochodzenia Jerzy. Jerzy jest extermanem - jednym z czterech na świecie. Guimonów jest zawsze 666!
Tym razem Dębski (tu czytaj, co sam mówi o swojej książce) bierze na warsztat zmory rodem z powieści HP Lovecrafta. Okazuje się, że po świecie grasują przybierający ludzką postać potomkowie legendarnego Cthulhu - guimony. Nie wolna jest od nich także Polska. Nic, więc dziwnego, że do naszego kraju trafia amerykański agent polskiego pochodzenia Jerzy. Jerzy jest extermanem - jednym z czterech na świecie. Guimonów jest zawsze 666!