Pokazywanie postów oznaczonych etykietą James Cameron. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą James Cameron. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 6 lipca 2023

Udana kontynuacja Avatara

Nowy film Jamesa Camerona - Avatar: Istota wody (USA 2022 Avatar: The Way of Water) to naprawdę dobra kontynuacja pierwszego Avatara sprzed 14 lat. Niestety to, moim zdaniem, jednorazowa opowieść i zapewne nigdy do niej nie powrócę. 

Opowiedziana przez twórców filmu historia wciąga, jest ciekawa, ale trudno nie zauważyć, że oprócz olśniewających efektów, nie ma w niej nic szczególnego. Owszem Avatar numer dwa wciąga, ogląda się z przyjemnością, ale po pierwsze jest za długi (trwa ponad trzy godziny) i odnosiłem wrażenie, że niektóre sceny zdecydowanie przedłużane są, by pokazać efekty specjalne i możliwości technologiczne, jakie daje nam współczesna kinematografia.

środa, 3 sierpnia 2022

Kultowe filmy SF: Avatar

Chyba nie popełnię zbytniej gafy, pisząc, że Avatar (USA, Wielka Brytania 2009) wpisał się do kanonu filmów science fiction i nie jest przesadą włączenie go do kategorii "kultowych", chociaż ma zaledwie 13 lat. Ostatnio miałem okazję zobaczyć produkcję Jamesa Camerona ponownie, bo dzieciaki wreszcie chciały ten film zobaczyć.  

Pamiętam, jak pierwszy raz oglądałem Avatara - było wielkie "woow", później jeszcze kilka razy rzucałem okiem, gdy film Camerona (Terminator, Terminator 2, Obcy z głębin, Cień anioła, Otchłań, Pirania 2, Alita: Battle Angel, Xenogenesis, Obcy: decydujące starcie) był wyświetlany w telewizji. Teraz, korzystając z oferty Disneya, mogłem oglądać z pełnym zaangażowaniem.

niedziela, 16 lutego 2020

Battle Angel kontra mroczna przyszłość

Kolejny film o post apokaliptycznej przyszłości. Alita: Battle Angel (Argentyna, Kanada, USA 2019) opowiada o młodej kobiecie - cyborgu, który postanawia się postawić ludziom rządzącym zniszczoną Ziemią. Alitę (Rosa Salzar - Nie otwieraj oczu, Zbuntowana, cykl: Więzień labiryntu), od zagłady ratuje naukowiec (Christoph Waltz - Pomniejszenie, Tarzan: Legenda),  który stracił w przeszłości córkę.

Pierwszym argumentem za obejrzeniem tego filmu (a podobnych produkcji jest całkiem sporo) jest jego reżyser - Robert Rodriguez (Grindhouse: Planet Terror, Sin City: Miasto grzechu, Sin City: Damulka warta grzechu, Maczeta, El Mariachi, Od zmierzchu do świtu, Oni).

niedziela, 9 września 2018

Obcy - (nie) decydujące starcie

Dwa tygodnie temu rozpływałem się nad pierwszą częścią Obcego, dziś czas na część drugą - Obcy decydujące starcie (Aliens USA, Wielka Brytania 1986). Chyba najlepsza, moim zdaniem, część tej wspaniałej serii. 

I znowu po latach ogląda się ten film z podobnymi emocjami, chociaż trzeba przyznać, że próbę czasu chyba jednak bardziej wytrzymała pierwsza część - Obcy - 8. pasażer Nostromo. Tam mniej postawiono na sceny, które dzisiaj dałoby się o wiele lepiej zrobić niż ponad 30 lat temu. W Obcym - decydującym starciu tych scen, które można byłoby pokazać znacznie lepiej jest więcej.

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga