Jim Sturgess (Atlas chmur) gra Jimiego Morgana - fotografa - amatora, który robiąc zdjęcia opuszczonych budynków trafia na ślad tajemniczych zamaskowanych ludzi w makabrycznych maskach. Czy to jednak na pewno maski a nie twarze demonów? Tymczasem w całym mieście dochodzi do kolejnych zbrodni, ludzie są paleni żywcem. Wkrótce ofiarą ataku pada babcia Jimiego. Nic więc dziwnego, że planuje on zemstę.
Tymczasem pojawia się piękna kobieta - Tia (Clemence Poesy - cykl Harry Potter), w której Jimi się zakochuje i czarnoskóry sąsiad A.J. (Noel Clarke - Reign of Death, Doghouse, W ciemności. StarTrek, Storage 24), który szybko ginie w tajemniczych okolicznościach (i wraca jako żyjąca odcięta głowa 8-)). Taaaa. A cały czas zastanawiamy się czy to wszystko dzieje się naprawdę czy w głowie naszego bohatera!
Naprawdę świetny klimat, możliwość dowolnej interpretacji różnych scen i, śmiejcie się, ale demony, które za pierwszym razem naprawdę mnie nastraszyły, a później dalej robiły wrażenie. Trzeba przyznać, że Philip Ridley odwalił kawał dobrej roboty!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz