Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Hera Hilmar. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Hera Hilmar. Pokaż wszystkie posty

sobota, 26 listopada 2022

Znakomite zwieńczenie serialu See

Naprawdę bardzo dobry, finałowy, trzeci sezon serialu "See" (USA 2022). Wydaje mi się, że najlepszy ze wszystkich, chociaż największe wrażenie robiła pierwsza część, kiedy dopiero poznawaliśmy postapokaliptyczny świat, w którym żyją niemal sami niewidomi. 

Nasi bohaterowie znowu będą walczyli o przetrwanie. Tym razem przyjdzie się im zmierzyć z armią dysponującą Boskim Grzmotem. Ten Boski Grzmot to bomby stworzone przez widzące dzieci dla niewidzącej armii. Mają być wykorzystane przeciwko ludowi rządzonemu przez królową Maghrę (Hera Hilmar - Zabójcze maszyny).

poniedziałek, 22 listopada 2021

Świetna kontynuacja See

Trochę się obawiałem tej kontynuacji. Pierwszy sezon See bardzo mi się podobał (czytaj recenzję), a wiecie, jak to jest z ciągami dalszymi. W większości jednak nie dorównują pierwowzorom. Jednak z sezonem drugim See (USA 2021) jest inaczej, jest co najmniej tak samo dobry. 

See to opowieść o świecie postapokaliptycznym, gdzie niemal wszyscy pozostali przy życiu ludzie są niewidomi. Żyją w średniowiecznych warunkach i muszą nieustannie walczyć o życie. Co nie jest łatwe dla osób niewidzących. Samo codzienne życie w tych warunkach jest ciężki, jak nam się wydaje, a co dopiero walka.

czwartek, 17 czerwca 2021

See: Kolejny serial o zagładzie. Przeżyli tylko niewidomi

Bardzo ciekawy serial w Apple TV. See (USA 2019) opowiada o społeczeństwie niewidomych, które przeżyło globalną zagładę. Nadzieją na przetrwanie stają się nieliczni widzący, ale są ścigani przez rządzących! 

Urodzenie się widzących bliźniąt w jednej z wiosek, którą rządzi Baba Vosa (Jason Momoa - Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera, Liga Sprawiedliwości Conan Barbarzyńca, Gra o tron, Aquaman, Batman v Superman, Wilki) jest szokiem dla jego opiekunów.

środa, 23 września 2020

Zabójcze maszyny w postapokaliptycznym świecie

Coś tak czułem, że filmu Zabójcze maszyny (Mortal Engines USA, Nowa Zelandia 2018) nie powinienem oglądać, nawet mimo tego, że jednym ze scenarzystów jest słynne Peter Jackson. Film był za długi i za nudny. Nie do końca trafiła do mnie idea miast poruszających się po świecie i atakujących inne, słabsze miasta. 

Akcja toczy się w świecie zniszczonym przez ludzkość. Ludzkość stara się dostosować do warunków i przede wszystkim przetrwać. Za wszelką cenę przetrwać... Głównym agresorem jest Londyn, który w pierwszych scenach atakuje małe bawarskie miasteczko.

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga