Bardzo nierówny jest ten serial, pierwsze 2-3 odcinki właściwie nudne, później akcja przyśpiesza i do końca ogląda się już z przyjemnością. Serial "Anarchiści" (The Anarchists USA 2022), wyprodukowany przez HBO, opowiada o ludziach, którzy zorganizowali cykl imprez anarchistycznych pod hasłem "Anarchopulco".
Centrum światowego anarchizmu stało się niespodziewanie w 2015 roku Acapulco w Meksyku. Wyjeżdża tam grupa ludzi, która szuka ucieczki od władzy państwa banków i innych korporacji. W większości mowa o obywatelach USA.
Szybko jednak okazuje się, że ideały nie są do końca takie idealne, a w praktyce wiele rzeczy wygląda inaczej niż o nich się mówi teoretycznie. Spotkania anarchistów są sponsorowane przez firmy oferujące do sprzedaży bitcoiny, anarchiści z kolei kupują kryptowalutę, a później nią handlują zarabiając wielkie pieniądze (a później je tracą). Alkohol leje się strumieniami, nie brakuje narkotyków. Ten wyjazd do Meksyku, do trzeciego najniebezpieczniejszego miasta na świecie, nie może się jednak dobrze skończyć dla niektórych. Zwłaszcza jak się zaczyna handlować narkotykami i zaczyna nadużywać alkoholu...Serial jest pokazany z perspektywy autora dokumentu na ten temat Todda Schramke, który zebrał mnóstwo wypowiedzi głównych bohaterów zdarzeń. Autor serialu przeładował go jednak zbytnio treścią, stąd długaśne momenty, nudzące w odcinkach 1-3. Odcinki też wydają się zbyt długie. Znajomi opowiadali, że zrezygnowali z oglądania serialu po dwóch odcinkach. Jednak chyba niesłusznie...
moja ocena: 6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz