Dario Argento to twórca horrorów, którego filmy powinien znać każdy miłośnik kina grozy. Jedne są lepsze, inne gorsze. Jedne bardziej straszą, inne mniej. Każdy z nich ma swój klimat. I tak też jest z Głęboką czerwienią (Profondo rosso Włochy 1975).
Głęboka czerwień to bardziej thriller, niż horror. A może nawet typowy kryminał. Znawcy tematu zapewne stwierdziliby, że to typowe giallo. W czasie konferencji w Rzymie niemiecka telepatka (Macha Méril) oznajmia przerażona, że czuje, iż ktoś ją zabije.