Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Carrie-Anne Moss. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Carrie-Anne Moss. Pokaż wszystkie posty

środa, 23 marca 2022

Matrix Zmartwychwstania. Udana, czy nieudana kontynuacja?

Nie byłem wielkim fanem dawnego Matrixa. Oczywiście obejrzałem je wszystkie, ale chyba tylko po jednym razie i jakoś szczególnie mi nie utkwiły w pamięci. Kiedy jednak pojawiły się informacje, że Matrix po około 20 latach wraca - poczułem spore zaciekawienie. 

Spore zaciekawienie, ale nie aż takim, by wybrać się do kina. Matrix Zmartwychwstania (The Matrix Resurrections USA 2021) miał premierę w grudniu 2021, a już w marcu pojawił się w polskim HBO Max. Nie trzeba było, więc zbyt długo czekać. Oczywiście, wiem, wiem, że w kinie ogląda się zupełnie inaczej, sam jestem takiego samego zdania. I mam kilka takich filmów, które w kinie zrobiło na mnie piorunujące wrażenie, ale już w domu, na telewizorze było nudnooo. 

niedziela, 7 maja 2017

Jessica Jones. Detektyw, która jest jedną z NICH

Jessica Jones - to drugi (po Iron Fist) z serialów zamówionych przez Netflix, który obejrzałem w ostatnim czasie. Wraz z Daredevill i Lucas Cage) wszystkie te seriale połączą się w jeden serial z wszystkim głównymi bohaterami - Defenders.

Zwiastun Defendersów już możecie znaleźć w sieci. Ale wracając do Jessiki Jones - serial zdecydowanie lepszy od Iron Fist. Mroczna opowieść o superdetektyw z problemami (w tej roli Krysten Ritter - Wampirzyce). Bardzo dużymi problemami. Pije, podejmuje się najgorszych zleceń dotyczących zdrad małżeńskich, mieszka w jakiejś norze.
Jednak taki tryb życia nie jest spowodowany wyborem. Jest bowiem ofiarą Kilgrave'a (David Tennant - Harry Potter i Czara Ognia, Postrach Nocy) - mężczyzny, który głosem potrafi zmuszać ofiary do wypełniania jego rozkazów.

poniedziałek, 11 marca 2013

Mroczne Silent Hill powraca by czynić Apokalipsę!

Pamiętam, że pierwsze Silent Hill oglądałem w kinie z zapartym tchem. A później oglądałem jeszcze kilka razy! I za każdym razem przechodziły ciary!

Nic więc dziwnego, że na kontynuację bardzo czekałem. Co ciekawe Silent Hill: Apokalipsa (Silent Hill: Revelation USA 2012) wyszła dopiero po 6 latach! I niestety nie było to to na co czekałem. Oczywiście nie jest źle - twórcom filmu udało się zachować klimat pierwszej części. Ale może dlatego zrobiła ona na mnie mniejsze wrażenie bo widziałem ją w domu, a nie w kinie? A może dlatego, że efekty komputerowe nie robią już żadnego wrażenia? Fabuły nie będę zdradzał, ale oczywiście akcja dzieje się w Silent Hill.

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga