Dawno nie oglądałem żadnego horroru (nie licząc seriali - American Horror Story i The Walking Dead) - może dlatego Obecność (The Conjuring - USA 2013) zrobiła na mnie takie wrażenie.
Takie proste chwyty jak złapanie przez kogoś niewidzialnego nogi dziewczynki, czy ręce dziecka pojawiające się w szafie a ja już podskakiwałem, a ciary miałem takie, że hoo hoo! Reżyserowi (James Wan - Stygian, Piła, Saw, Dead Silence, Naznaczony, Naznaczony 2) i scenarzystom (Chad Hayes, Carey Hayes - Plaga, Zamieć, Dom woskowych ciał, Ciemna strona księżyca) udało się stworzyć naprawdę świetny klimat. Carolyn (Lili Taylor - Nawiedzony) i Roger (Ron Livingston - Mroczne opowieści), wprowadzają się z czwórką dzieci do nowego domu. Oczywiście możecie się domyślić, że dom nie jest tak pusty jak się wydaje, że ktoś w nim mieszka.
Takie proste chwyty jak złapanie przez kogoś niewidzialnego nogi dziewczynki, czy ręce dziecka pojawiające się w szafie a ja już podskakiwałem, a ciary miałem takie, że hoo hoo! Reżyserowi (James Wan - Stygian, Piła, Saw, Dead Silence, Naznaczony, Naznaczony 2) i scenarzystom (Chad Hayes, Carey Hayes - Plaga, Zamieć, Dom woskowych ciał, Ciemna strona księżyca) udało się stworzyć naprawdę świetny klimat. Carolyn (Lili Taylor - Nawiedzony) i Roger (Ron Livingston - Mroczne opowieści), wprowadzają się z czwórką dzieci do nowego domu. Oczywiście możecie się domyślić, że dom nie jest tak pusty jak się wydaje, że ktoś w nim mieszka.