Napływ wczorajszych dramatycznych informacji o katastrofie pod Smoleńskiem i kumulacja tragedii spowodowała, że po godz. 17. postanowiłem pójść na coś ogłupiającego do kina. Trudno było nie wybrać Starcia Tytanów (Clash of The Titans).
Film z reklamówek zapowiadał się bardzo dobrze. Oczywiście dla tych, którzy lubią podobne opowieści. Od razu też zaznaczę, że nie jest to horror, a raczej opowieść mitologiczna. Opowiada o Perseuszu (Sam Worthington - znany m.in.a Avatara i Terminatora4), półbogu, który wypowiada wojnę Bogom z Olimpu. Hades (Ralph Fiennes) bowiem omamił Zeusa (Liam Neeson - znany m.in. z Batmana Początku czy Nawiedzonego) i doprowadził go do podjęcia decyzji o eksterminacji ludzi, którzy obrócili się przeciwko swoim stwórcom.
Film z reklamówek zapowiadał się bardzo dobrze. Oczywiście dla tych, którzy lubią podobne opowieści. Od razu też zaznaczę, że nie jest to horror, a raczej opowieść mitologiczna. Opowiada o Perseuszu (Sam Worthington - znany m.in.a Avatara i Terminatora4), półbogu, który wypowiada wojnę Bogom z Olimpu. Hades (Ralph Fiennes) bowiem omamił Zeusa (Liam Neeson - znany m.in. z Batmana Początku czy Nawiedzonego) i doprowadził go do podjęcia decyzji o eksterminacji ludzi, którzy obrócili się przeciwko swoim stwórcom.