środa, 9 marca 2016

Pitbull wraca w świetnej formie

Nie było okazji żeby napisać o Pitbullu, bo do tej pory nie pisałem o filmach innych niż horrory, fantasy, sf itp, ale ponieważ swoje zasady zmieniłem to piszę. A okazją dodatkowo jest dzisiejsza informacja, że Pitbull: nowe porządki  (Polska 20166) będzie trylogią. 

Od razu ostrzegę - jestem absolutnym fanem polskiego kina, rzadko się zdarza, że coś mi się nie podoba, i jak uważa mój Przyjaciel - mojego zdania o polskich filmach - nie ma co traktować poważnie. Może to i racja - ale co w tym złego?!

Gdyby ktoś kazał mi ocenić nowego Pitbulla w dwóch zdaniach napisałbym: absolutnie perfekcyjny. Szkoda, że tak mało starego Pitbulla.


O fabule nie ma co za dużo pisać. Wystarczy, że napiszę, iż większość (wszystkie?) z opisywanych zdarzeń wydarzyło się rzeczywiście - wymuszanie haraczy, porwania dla okupów itd.

Świetne dialogi, świetne aktorstwo, bardzo dobry scenariusz i reżyseria, Patryk Vega w najlepszej formie - jeszcze lepszej niż w Służbach specjalnych. Aż chciałoby się zapytać: Patryk po cholerę były Ci te komedie. Zarobiłeś chociaż na tym? No ale nie mnie zaglądać w kieszeń.

Każdego kto lubi polskie kino sensacyjne czy w ogóle kino sensacyjne namawiam - idźcie do kina, obejrzyjcie ten film, wesprzyjcie polskie produkcje! Poszło nas ponad milion - dzięki temu zobaczymy kolejne dwie części Pitbulla 8-). Poczytajcie komunikat w tej sprawie.

I jeszcze na koniec taka refleksja, żeby nie słodzić za bardzo. Nie do końca można uznać, że ten film do kontynuacja serialu Pitbull. I owszem pojawia się Barszczyk, Gebels czy Igor. Ale to nie są główni bohaterowie filmu...


Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga