Autor - Wojciech Mucha - reklamuje swoją książkę, jako najniebezpieczniejszą powieść lat 90. To gruba przesada, ale "Miasto Noży" (Wydawnictwo Cień Kształtu 2019) czyta się bardzo dobrze. Oczywiście, że ktoś może stwierdzić, że tak wcale nie wyglądają walki chuliganów w szalikach, ale Wojtek zna się na temacie - był gniazdowym Cracovii w latach 2003 - 2011.
I właśnie wojny pseudokbiców Cracovii i Wisły Kraków dotyczy ta książka. Zabójstwa, walki na noże, handel narkotykami i przemoc policji. Do tego zakochana w czołowym hoolsie - Goldenie - sfrustrowana dziennikarka, której gazeta została zamknięta. Jeden incydent, który nakręci spiralę przemocy w całym mieście...
Dobrze napisane, z nieźle narysowanymi głównymi bohaterami, którzy mimo wszystko wzbudzają sympatię, ciekawe tło Polski lat 90. Książka do połknięcia w jeden dzień. I co rzadko się zdarza, czekam na kolejną książkę tego autora. "Miasto noży" to jego debiut.
I właśnie wojny pseudokbiców Cracovii i Wisły Kraków dotyczy ta książka. Zabójstwa, walki na noże, handel narkotykami i przemoc policji. Do tego zakochana w czołowym hoolsie - Goldenie - sfrustrowana dziennikarka, której gazeta została zamknięta. Jeden incydent, który nakręci spiralę przemocy w całym mieście...
Dobrze napisane, z nieźle narysowanymi głównymi bohaterami, którzy mimo wszystko wzbudzają sympatię, ciekawe tło Polski lat 90. Książka do połknięcia w jeden dzień. I co rzadko się zdarza, czekam na kolejną książkę tego autora. "Miasto noży" to jego debiut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz