Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Antychryst. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Antychryst. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 15 marca 2011

Świt czyli o tym jak na ziemi zaczyna brakować krwi!

Jest rok 2016. Na ziemi zaczyna brakować krwi. Wampiry zastanawiają się jak przeciwdziałać kurczącym się surowcom czyli pożywieniu...Ludzie traktowani są jak pojemniki na krew...

Pomysł na film (Daybreakers USA, Australia 2009) wydawał się bardzo ciekawy, obsada bardzo dobra. Ale jednak wyszły flaki z olejem. Pierwszy raz od dawna w czasie oglądania filmu zacząłem grzebać w internecie. Przerwałem więc wczoraj wieczorem oglądanie myśląc, że jestem zbyt zmęczony by oglądać opowieść o wampirach, którzy chcę ratować ginący gatunek - ludzi. Ale dzisiaj było niewiele lepiej... Też się nudziłem. Szkoda tego niewykorzystanego przez reżyserów - scenarzystów potencjału. No ale Michael i Peter Spierig mieli wcześniej na koncie jedynie Zombie z Berkley. Nie byli więc zbyt doświadczeni.

wtorek, 16 czerwca 2009

Pat: Antychryst – reż. Lars Von Trier/2009


Powiem szczerze – szłam na ten film z ogromną ciekawością. Cenię sobie wariactwo Von Triera, a odkąd zobaczyłam Dogville (2003) również jego spojrzenie na relacje społeczne :-). Do tego dochodzi niebanalna gra kamery, fantastyczne zdjęcia, które zawsze są udziałem filmów Duńczyka, oraz trochę taka przewrotna kompozycja scenariuszy. No i nie można zapominać jeszcze o jednym, w dobie królującego kina stylu „zerowego” na amerykańską modłę, filmy Larsa zawsze są czymś innym, czymś niepokojącym; zostają na długo w głowie.

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga