Intrygujący film. Marcin Koszałek w Czerwonym pająku (Polska 2015) opowiada o młodym mężczyźnie, który wpada na trop seryjnego zabójcy. Ale zamiast zawiadomić milicję (akcja toczy się w latach 60. XX wieku) postanawia go... naśladować.
Karol Kremer (Filip Pławiak) ćwiczy skoki do wody. pewnego dnia wybiera się na beczkę śmierci (kto jeszcze pamięta motory jeżdżące po ścianie wielkiej drewnianej beczce - widziałem to kiedyś w wesołym miasteczku w Chorzowie). Wychodząc znajduje zwłoki chłopca i podejrzanie zachowującego się mężczyznę. Okazuje się, że seryjnym zabójcom jest krakowski weterynarz Lucjan Stajniak (Adam Woronowicz).
Karol Kremer (Filip Pławiak) ćwiczy skoki do wody. pewnego dnia wybiera się na beczkę śmierci (kto jeszcze pamięta motory jeżdżące po ścianie wielkiej drewnianej beczce - widziałem to kiedyś w wesołym miasteczku w Chorzowie). Wychodząc znajduje zwłoki chłopca i podejrzanie zachowującego się mężczyznę. Okazuje się, że seryjnym zabójcom jest krakowski weterynarz Lucjan Stajniak (Adam Woronowicz).