Trudno jest zrecenzować taki film jak "Smoleńsk". Nie można bowiem brać pod uwagę tylko jakości artystycznej, chociaż w tym przypadku trudno o niej szczególnie się rozpisywać.
Katastrofę w Smoleńsku bardzo mocno przeżyłem i wydarzenia sprzed już ośmiu lat głęboko we mnie tkwią. Film przywołał dramatyczne wspomnienia i ciary przechodziły przez cały czas oglądania filmu, nie raz pojawiła się łza, a nawet dwie i więcej. Chociażby podczas scen, gdy Casa z trumnami Pary Prezydenckiej odlatuje z Warszawy i na pożegnanie stolicy macha skrzydłami. Brrr.
Katastrofę w Smoleńsku bardzo mocno przeżyłem i wydarzenia sprzed już ośmiu lat głęboko we mnie tkwią. Film przywołał dramatyczne wspomnienia i ciary przechodziły przez cały czas oglądania filmu, nie raz pojawiła się łza, a nawet dwie i więcej. Chociażby podczas scen, gdy Casa z trumnami Pary Prezydenckiej odlatuje z Warszawy i na pożegnanie stolicy macha skrzydłami. Brrr.