Hotel Zła to jeden z najlepszych horrorów, jakie tego roku widziałem. Norweską produkcję miałem okazję pierwszy raz zobaczyć na Festiwalu Horrorów, teraz wydała go na DVD Carisma.
Reżysera Hotelu Zła Roara Uthauga wcześniej nie znałem. Zresztą teraz patrząc na jego dokonania nie są zbyt duże. No, ale nie w tym rzecz. Piątka młodych ludzi jedzie pojeździć na snowboardach w góry. Wybierają opuszczony stok, gdzie są sami. Zabawa kończy się jednak wypadkiem i jeden ze snowboardzistów łamie nogę. Znajomi transportują go do opuszczonego hotelu, gdzie jak okazuje się, nie działają komórki. Po kilku godzinach spędzonych w hotelu okazuje się, że nie są sami… Zaczynają ginąć pierwsze osoby.
Film może jest wtórny, ale reżyserowi udało się wytworzyć świetny klimat, który potęguje niepokojąca muzyka. Warto też zwrócić uwagę na świetne zdjęcia w górach. Zdecydowanie polecam!
Reżysera Hotelu Zła Roara Uthauga wcześniej nie znałem. Zresztą teraz patrząc na jego dokonania nie są zbyt duże. No, ale nie w tym rzecz. Piątka młodych ludzi jedzie pojeździć na snowboardach w góry. Wybierają opuszczony stok, gdzie są sami. Zabawa kończy się jednak wypadkiem i jeden ze snowboardzistów łamie nogę. Znajomi transportują go do opuszczonego hotelu, gdzie jak okazuje się, nie działają komórki. Po kilku godzinach spędzonych w hotelu okazuje się, że nie są sami… Zaczynają ginąć pierwsze osoby.
Film może jest wtórny, ale reżyserowi udało się wytworzyć świetny klimat, który potęguje niepokojąca muzyka. Warto też zwrócić uwagę na świetne zdjęcia w górach. Zdecydowanie polecam!
To jedna z najlepszych pozycji, jakie wydała Carisma!
p/s serwis Gilidia zapowiada, że możemy się spodziewać kontynuacji Hotelu Zła!
4/5 Kostuch
„Cold Prey”/"Fritt Vilt" Norwegia 2006
4/5 Kostuch
„Cold Prey”/"Fritt Vilt" Norwegia 2006
Czas projekcji: 97 min.
Reżyseria: Roar Uthaug
Scenariusz: Thomas Moldestad, Roar Uthaug, Martin Sundland
Obsada: Ingrid Bolsø Berdal, Rolf Kristian Larsen, Tomas Alf Larsen, Endre Martin Midtstigen, Viktoria Winge, Rune Melby, Erik Skjeggedal, Tonie Lunde, Hallvard Holmen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz