Turysta (Force Majeure Dania, Francja, Norwegia, Szwecja 2014) to całkiem niezły film. Dzięki feriom spędzonym bez dzieci obejrzałem sporo filmów, które nie należały do gatunków horror czy SF. Turysta opowiada o szwedzkiej rodzinie, która wyjeżdża na narty w Alpy. Pewnego dnia spada na nich masa śniegu... Lawina?
Kluczowy moment filmu Rubena Östlunda to właśnie zejście lawiny, w czasie której Tomas (Johannes Kuhnke - The Rain, Dom, który zbudował Jack) - mąż i ojciec ucieka z tarasu restauracji nie zwracając uwagi na żonę Ebby (Lisa Loven Kongsli - Wonder Woman, Liga Sprawiedliwości) i dzieci. Pozornie sielankowa wyprawa zamienia się w koszmar...
Pozornie sielankowa, bo widać, że małżeństwo ma najlepsze lata za sobą. Ten wyjazd być może miał skleić rodzinę, jednak od początku widać, że nie będzie to proste... Tym bardziej po uciecze Tomasa, który nie chce przyznać się do winy, mimo nacisków żony. Tymczasem w kurorcie pojawiają się przyjaciele Tomasa. Czy pomogą naprawić, to co wydaje się już nie do uratowania?Trzeba przyznać, że film wciąga, zaczynamy kibicować raz jednej raz drugiej stronie trzymając kciuki za to żeby film zakończył się happy endem. Ale czy ten film może mieć dobre zakończenie?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz