Spodziewałem się klasycznego kina akcji, ale okazało się, że Tenet (Kanada, USA, Wielka Brytania 2020) to nie tylko kawał niezłej sensacji, ale także wątek kina SF, w którym walczą ze sobą ludzie z teraźniejszości i przyszłości. Ci dobrzy chcą uratować świat przed zagładą nuklearną.
Zaczyna się jak w klasycznym filmie sensacyjnym. Agent specjalny Protagonista (John David Washington) z organizacji Tenet walczy z międzynarodowym terroryzmem, starając się dotrzeć do władz terrorystycznej, międzynarodowej organizacji. Udaje mu się udaremnić bombowy zamach na Operę Narodową w Kijowie, ale to dopiero początek. Kolejne zadanie okazuje się znacznie trudniejsze.