Jakoś zwlekałem z obejrzeniem filmu Andrzeja Wajdy (Polska 2013) spodziewając się gniota, ale niesłusznie. Opowieść o Lechu Wałęsie jest naprawdę, pod względem dramaturgicznym, bardzo dobra. Do tego muzyka, która wywołuje dreszcze i jakoś mi pasuje do tego filmu.
Każdy ma prawo do swojego zdanie o Lechu Wałęsie, ale nie o tym chce pisać, bo to jednak blog o filmach a nie o historii 8-) Niemniej jednak trzeba przyznać, że Wajda ze scenarzystą Januszem Głowackim odwalili dobrą robotę. Film postanowiłem zobaczyć przy okazji kolejnej rocznicy podpisania porozumień sierpniowych w 1980 roku.
Każdy ma prawo do swojego zdanie o Lechu Wałęsie, ale nie o tym chce pisać, bo to jednak blog o filmach a nie o historii 8-) Niemniej jednak trzeba przyznać, że Wajda ze scenarzystą Januszem Głowackim odwalili dobrą robotę. Film postanowiłem zobaczyć przy okazji kolejnej rocznicy podpisania porozumień sierpniowych w 1980 roku.