Niestety, tak jak się spodziewałem nowa wersja Candymana (USA, Kanada 2021) to spore rozczarowanie. Dla mnie pierwszy Candyman to horror absolutnie kultowy, bałem się oglądając wielokrotnie tę produkcję.
Do dziś chyba obawiałbym się stanąć przed lustrem i pięć razy powiedzieć "Candyman". Nigdy bowiem nie wiesz, czy przypadkiem nie pojawi się czarnoskóry zabójca z hakiem zamiast ręki. Naprawdę pierwszy film nakręcony w 1992 roku przez Bernarda Rose na podstawie opowiadania "The Forbidden” z 1985 ze zbioru "Books of Blood" Clive’a Barkera to była doskonała produkcja z genialnym Tony Toddem w roli głównej. Ta muzyka, ten klimat, ten demoniczny główny bohater.