wtorek, 12 sierpnia 2008

Mumia powraca (tym razem w Chinach)

Mumia 3 to naprawdę fantastyczne widowisko. Choć Grobowiec Cesarza Smoka trudno nazwać horrorem. Czasami jednak dla odreagowania warto też obejrzeć coś luźniejszego 8-)

Po dwóch poprzednich częściach Mumii, od których nakręcenia minęło już dobrych parę lat nie spodziewałem się, że jeszcze nasi bohaterowie wrócą na ekrany. Okazja była jednak dobra – zbliżały się igrzyska olimpijskie w Pekinie. Nic, więc dziwnego, że miejsce akcji umieszczono właśnie w Chinach, a premierę przygotowano w okolicach rozpoczęcia zmagań sportowych (zawsze to przecież łatwiejsze niż zrobienie filmu o łamaniu praw człowieka). Niektóre sceny pokazywano zapewne chińskim sportowcom, aby w nich rozbudzić dumę narodową i chęć do zmagań.
A i Amerykanie wzruszyli się też pewnie nie jeden raz, kiedy rodzina znowu okazywała się monolitem i zwyciężała ze złem.

Ale pozostawmy kpiny. To naprawdę świetne widowisko, a efekty specjalne zapierają dech. Zwłaszcza jak się ogląda w kinie (i to szczególnie polecam). Oczywiście nie będę Wam opisywał jak to główni bohaterowie wskrzeszają mumię cesarza Chin z czasów budowy Wielkiego Muru, który chciał zwojować świat i osiągnąć nieśmiertelność. Oczywiście uspokoję Was, pojawiają się niemal wszyscy bohaterowie z pierwszej części. Ponieważ jednak parę lat minęło Rickowi i jego żonie towarzyszy ich dorosły już syn.

Autorzy filmu (m.in. nieoceniony w takich obrazach Rob Cohen) zostawili sobie oczywiście furtkę do następnej serii, która zapewne będzie się działa w Peru.
 
4/5 Kostuch 
 
Mummy:Tomb of the Dragon Emperor USA 2008
114 min. 
 

Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga