Wyprawa do kina to tradycyjna batalia - kupować pop corn i pepsi, czy nie? Ja oczywiście się opieram, dzielnie walczę, stawiam się by z honorem polec i kupić zestaw... No ale też dlaczego raz na jakiś czas nie sprawić radości dzieciom, na co dzień tego nie jedzą i nie piją. Tak było i tym razem!
Ale wracając do filmu. Produkcja Gila Jungera (Earthquake) to opowieść o 12-letnim Olivierze (Gabriel Bateman - Annabelle, Kiedy gasną światła, Laleczka, Outcast), geniusz, który pracuje nad wynalazkiem, który pozwala odczytywać myśli. Przez przypadek stwarza urządzenie, które pozwala na rozumienie mowy... psów. Ten wynalazek postanawia przejąć młody multimilioner - Pan Mills (Kunal Nayyar), który obiecuje młodym, zdolnym ludziom rozwój i prace w swoim koncernie. Na tropie Oliviera i jego przyjaciela z Azji są także amerykańskie służby, które szukają sprawców włamania do satelity telekomunikacyjnego. Dodatkowo rodzice Oliviera chcą się rozstać, a on chce uratować swoją rodzinę.
Wszystko okraszone dużą dawką, czasami przaśnego, poczucia humoru, do tego szybka akcja oraz przesłanie, że przyjaźń wszystko zwycięży, a pies jest ważnym przyjacielem człowieka. Czas szybko mija, więc może warto wybrać się do kina?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz