To kolejny z filmów o wampirach. Draculę 2000 (2000 USA 2000) można obejrzeć, ale lepiej chyba znaleźć coś lepszego, a na moim blogu znajdziecie recenzję dziesiątek lepszych horrorów.
Draculę 2000 Patrick Lussier (Apollo 18, Krwawe Walentynki, Armia Boga: Proroctwo, Dracula II i III, Piekielna zemsta, Głosy 2, Terminator: Genisys, serial Noc oczyszczenia, Into the Dark, serial Krzyk) ze scenariuszem Joela Soissona (Pirania 3DD, Armia Boga 4, Dzieci Kukurydzy 8, Puls 2, Puls 3, Człowiek widmo 2, Dracula 2: Odrodzenie, Dracula 3: Dziedzictwo, Armia Boga: Zapomnienie, Armia Boga: Proroctwo, Mutant 2, Cam2cam, Maniakalny glina 3) oglądałem pierwszy raz kilkanaście lat temu i wtedy mi się podobał nawet, no ale od tamtego czasu powstało mnóstwo niezłych produkcji, a ja obejrzałem wiele bardzo dobrych starszych.
Teraz postanowiłem sobie, przy którymś seansie w telewizji, przypomnieć i kompletny klops. Ciężko się ogląda. W dużym skrócie Dracula (Gerard Butler - 300, Upiór z Opery, Geostorm, Gamer, Lara Croft Tomb Raider: Kolebka życia, Linia czasu, Władcy ognia, Opowieść o mumii) setki lat temu zostaje uwięziony przez Van Helsinga (Christopher Plummer - Niepamięć, Nosferatu w Wenecji, Star Trek VI, Wilk, 12 Małp, Koszmar o północy, Opętanie, Ostatnia stacja, Ksiądz) i przetrzymywany w Londynie do 2000 roku, kiedy jego skarbiec pada ofiarą złodziejaszków, którzy chcą ukraść cenne precjoza, a przypadkowo uwalniają króla wampirów. Ten postanawia odnaleźć córkę Van Helsinga - Mary (Justine Waddell - Thr3e) i wyrusza do USA. Nie mająca świadomości swojego pochodzenia młoda kobieta może liczyć na pomoc jedynie asystenta pogromcy Draculi - Simona (Jonny Lee Miller - Mroczne cienie, AEon Flux, Łowcy umysłów)...Pomysł wydaje się ciekawy - historia zostaje przeniesiona we współczesne czasy, dodatkowo w rok 2000 (premierę film miał 22 grudnia 2000). Ale twórcy filmu nie bardzo ten możliwości wykorzystali. Schemat jest znany, jak to w opowieściach o wampirach, Dracula kąsa, a Van Helsing i łowcy wampirów usiłują go unieszkodliwić...
Można sobie darować, a jak ktoś nie widział lepiej obejrzeć Draculę Coppoli z 1992 (czytaj recenzję).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz