Projekt Almanach: Witajcie we wczoraj ( Project Almanac USA 2015) to kolejny film opowiadający o tym, jak niebezpieczne mogą być podróże w czasie. Młodzi ludzie znajdują projekt ojca jednego z nich budowy wehikułu czasu. Stworzenie maszyny okazuje się nie być zbyt trudne i dzieciaki zaczynają igrać z czasem...
Właściwie nic nie wyróżnia tego filmu od innych tego typu. Chyba, że na plus. Jest dobrze nakręcony i nieźle zagrany więc ogląda się z przyjemnością, kibicując bohaterom, by nie zniszczyli swojego świata do końca.
Bo oczywiście okaże się, że złamane zostają zasady przyjęte na początku podróży w czasie, mówiące m.in. o tym, że nie można "skakać" samemu oraz absolutnie trzeba unikać spotkań z samym sobą. No ale skoro samotny skok może pozwolić genialnemu uczniowi (Jonny Weston - Zbuntowana, Seria Niezgodna, Beyond Skyline) na rozkochanie w sobie wspaniałej koleżanki (Sofia Black-D'Elia - Posłańcy), to jak sobie odmówić...Film wyreżyserował Dean Israelite (The Astronauts, Czy boisz się ciemności, Power Rangers), a scenariusz napisał Jason Pagan (Paranormal Activity: Inny wymiar).
Najlepszym filmem o zabawach z czasem pozostaje jednak "Efekt motyla", który zrobił na mnie kiedyś piorunujące wrażenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz