I to był błąd - bo trzeba się jednak zdecydowanie wsłuchać w dialogi - są kapitalne i skupić na oglądaniu. Dopiero od czwartego odcinka serial w reżyserii Macieja Buchwalda i Kordiana Kądzieli, ze scenariuszem Jakuba Rużyłło (Kryptonim Polska), zacząłem się śmiać do rozpuku podczas oglądania.
Ten serial trudno opisać, by zrozumieć jego fenomen. Akcja toczy się w 1670 roku w małej wiosce Adamczycha, której współwłaścicielem w (mniejszej) połowie jest lokalny szlachcic - celebryta Jan Paweł Adamczewski. Marzy on, by zostać najsłynniejszym Janem Pawłem w historii, ale nie pomaga mu sąsiad Andrzej (Andrzej Kłak), drugi współwłaściciel miejscowości. Nie ułatwia też życia córka Aniela (Martyna Byczkowska) - lokalna ekolożka, wegetarianka, obrończyni praw człowieka i zwolenniczka równości.1670 to bardzo mocna satyra na Polskę szlachecką, wyzysk chłopa, libero veto, antysemityzm, mocną rolę kleru itp itd. Mnóstwo gagów, czasami aż za dużo, ogląda się świetnie. W bardzo dobrej roli Jana Pawła znakomity Bartłomiej Topa. Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz