niedziela, 10 listopada 2024

Dobre polskie seriale na Netflix: Idź przodem, bracie

Kolejny dobry polski serial na Netflix. Produkcję "Idź przodem, bracie" połknąłem w jeden dzień. Naprawdę wciągająca opowieść o byłym policjancie z oddziału antyterrorystycznego, który traci pracę, bo podczas jednej z akcji ginie jego kolega. 

Od początku wydaje się nam, że ten serial nie może się źle skończyć. Kłopoty, w które pakuje się Gwiazda (Piotr Witkowski) są coraz poważniejsze. Po samobójczej śmierci ojca-hazardzisty przejmuje jego długi, żeby nie stracić domu, i wpada w spiralę coraz większego zadłużenia.

Pracuje jako ochroniarz w wielkim centrum handlowym oraz w agencji towarzyskiej prowadzonej w jego domu przez lichwiarza (Piotr Adamczyk), u którego zadłużył się jego ojciec. Postanawiając obrabować przestępców aby spłacić długi pakuje w kłopoty swoją ciężarną siostrę (Aleksandra Adamska) oraz jej męża, swojego przyjaciela z wojska i policji - Sylwka (Konrad Eleryk). W czasie napadu ginie jeden z bandytów i Gwiazda naraża się całemu gangowi, twardo prowadzonemu przez Damiana Czornego (Marcin Kowalczyk). Czorny chce wytropić sprawcę zabójstwa swojego człowieka i trup zaczyna ścielić się gęsto, także wśród policjantów. Tymczasem Gwiazda zakochuje się w pewnej Ukraince (Anastasia Pustovit), która pracuje w tym samym centrum handlowym co on...

Świetnie nakręcony, wciągający serial Macieja Pieprzycy i Kacpra Wysockiego, dobrzy aktorzy (grają też m.in. Cezary Żak, Jan Peszek, Magdalena Walach), świetne zdjęcia i muzyka Bartosza Chajdeckiego. Nie mam nic do zarzucenia. No może samą końcówkę widziałbym inną, ale przecież taka była wizja autorów "Idź przodem, bracie" więc nie ma się co obrażać 8-)



Brak komentarzy:

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga