Ale ciężko się ogląda ten film. Ciężko do niego wracać. Nie wiem, czy jest lepszy film o Powstaniu Warszawskim. Oczywiście trzeba pamiętać, że Kanał Andrzeja Wajdy powstawał w 1957 roku, w czasach komunistycznej Polski, której polscy partyjni aparatczycy i ich sowieccy zwierzchnicy nie patrzyli przychylnym okiem.
I tak trzeba ten film oglądać. Propagandę odsiewać i patrzeć na dramat powstańców. Film opowiada nam o ostatnich dniach Powstania Warszawskiego. Jeden z oddziałów Armii Krajowej dostaje rozkaz przebicia się z Mokotowa na Śródmieście. Jeszcze się bronią, jeszcze odpierają ataki Niemców, którzy korzystają z czołgów, samolotów, artylerii, a także morderczych "goliatów".