I tak trzeba ten film oglądać. Propagandę odsiewać i patrzeć na dramat powstańców. Film opowiada nam o ostatnich dniach Powstania Warszawskiego. Jeden z oddziałów Armii Krajowej dostaje rozkaz przebicia się z Mokotowa na Śródmieście. Jeszcze się bronią, jeszcze odpierają ataki Niemców, którzy korzystają z czołgów, samolotów, artylerii, a także morderczych "goliatów".
Powstańcy jeszcze wierzą, jeszcze chcą się bronić, ale nie brak zwątpienia. Rozkaz udania się kanałami na Śródmieście przyjmują, jako przyznanie się do klęski. Sceny, gdy schodzą do kanałów zostawiając cywilów robią koszmarne wrażenie... I później ta dramatyczna podróż przez kanały. Już na początku dowiadujemy się, że z oddziału którego żołnierze są bohaterami filmu, nie przeżyje nikt. Nie łudzimy się więc, że ktoś ocaleje próbując przejść kanałami... Czekają ich tylko koszmarne labirynty klaustrofobicznych korytarzy i coraz większe przerażenie, brak nadziei, obłęd...Film się kończy, a ja czuję "kap", "kap", "kap", łzy ściekają po policzkach. Dziś 1 sierpnia 2023 roku. 79 lat temu o godz. 17:00 wybuchło Powstanie Warszawskie...
CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM
Moja ocena: 9/10
Posty
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz