The Grudge, to był kiedyś świetny horror, pamiętam, jak bałem się oglądając ten cykl, zwłaszcza wersje oryginalne. Dosyć sceptycznie jednak przyjąłem zapowiedzi nowej części i z dużym opóźnieniem obejrzałem The Grudge - Klątwa (Grudge USA 2020). Film bardzo przeciętny, ale nawet kilka razy się przestraszyłem. To był kolejny horror, który obejrzałem podczas pobytu w szpitalu.
Film wyreżyserował i scenariusz napisał Nicolas Pesce (Oczy matki). Niestety nie osiągnął nic szczególnego, kręcąc kolejną część Klątwy. Zresztą skoro od ostatniej części minęło kilkanaście lat, to chyba nikt nie wierzył, że uda się stworzyć coś nowatorskiego, co dodatkowo przyniesie pieniądze. Niby są fajne wątki, dotyczące traum związanych między innymi ze śmiercią męża i ojca, koszmaru poważnej choroby nienarodzonego dziecka, ale wszystko co ciekawe kończy się kiedy z wanny wyłazi zmora z wyłupiastymi oczami i pokręconymi włosami. I owszem parę razy się przestraszyłem, ale ja się boję na większości horrorów. Trzeba było pozostać przy dawnych wersjach i zakończyć ten cykl przed laty!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz