Splat!FilmFest to najlepszy, ale też jedyny, tego typu festiwal w Polsce. Cieszy się sporą popularnością i po pandemii COVID19 wrócił już na stałe do sal kinowych, znikając z kin offline. Jedni narzekają, inni są zadowoleni. Ja sam w ubiegłym roku, sam już nie pamiętam, dlaczego odpuściłem seanse kinowe. W tym roku jednak pamiętając edycje z 2020 i 2021 wróciłem! I jestem bardzo zadowolony!
Festiwal jak zwykle zainaugurowała jego szefowa Monika, opowiadając o filmach, sponsorach itd. Publiczność klaskała, śmiała się, ale wszyscy tak naprawdę czekali na seans filmu debiutującego reżysera Sébastiena Vanícka. Cieszyła pełna sala, trochę szkoda, że w Kinotece nie można na Splatowym festiwalu rezerwować miejsc i najlepsze wybierają ci, co są najszybciej, ale to dla mnie żaden problem.
Ale wracając do filmu. Zaczęło się od mocnego uderzenia. Nie wiadomo gdzie (w Afryce?) grupa Muzułmanów wspina się na jakieś wzgórze, tam odnajduje jakieś zagłębienie i wywabia żyjące tam pająki na powierzchnię. Co prawda jeden z nich ginie, ale cała akcja, chyba, kończy się sukcesem. Część pająków zostaje złapanych, zapakowanych na samochód dostawczy i gdzieś wywieziona...
Gdzie? Na pewno do Francji... Jeden z nich trafia do sklepiku szemranego handlarza, w którym zostaje kupiony przez Kaleba - młodego mężczyznę (Théo Christine), mieszkającego na przedmieściach jednego z francuskich miasteczek. To miejsce, z którego policja nie odbiera telefonów i nikt nie może się czuć bezpiecznie. Ale wracając do pająka - Kaleb zabiera go do swojego mieszkania, w którym ma terrarium. Pająk jednak ucieka i zaczyna się prawdziwy horror. Błyskawicznie się rozmnaża i rośnie. Setki, a nawet tysiące pająków opanowują blokowisko, w którym mieszka Kaleb i jego siostra. Policja zamyka budynek, rozpoczyna się walka o przetrwanie...
Naprawdę film zrobił na mnie spore wrażenie, mimo, że widownia nie raz wybuchała śmiechem psując nieco klimat. No, ale tak to jest w kinie. Robactwo zostało bardzo dobrze nakręcone, dobre zdjęcia, mocna hip hopowa muzyka, mocne sceny z udziałem pająków. Niektóre sceny naprawdę mogą być za mocne dla osób, które cierpią na klaustrofobię.
Naprawdę niezły film. Mamy też tam wątki społeczne. Blokowisko, gdzie policja nie chce zaglądać, rasizm, rasizm, przemoc, ale też pomagający sobie mieszkańcy itd. Naprawdę warto żebyście zobaczyli ten film!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz