To chyba jeden z tych niedocenionych polskich filmów. Niby żadna sensacja, ale tę opowieść o grupie ultrasów z małego miasteczka ogląda się z przyjemnością. I całkiem dobra rola Pawła Małaszyńskiego, jako jednego z liderów lokalnej drużyny, który dostaje ofertę od... klubu z sąsiedniej miejscowości.
"Skrzydlate świnie" (Polska 2010) wyreżyserowała Anna Kazejak, która napisała scenariusz z Domanem Nowakowskim. Oskar (w tej roli Paweł Małaszyński) jest liderem grupy ultrasów, kibicują, kradną flagi przeciwnika, biją się z kibicami drużyny przeciwnej i policją. Niestety w ostatnim w kolejce meczu ich klub przegrywa i grozi mu spadek z ligi.