Nie wiem, dlaczego zdecydowałem się na obejrzenie tego filmu. Zwykle staram się trzymać z daleka od polskich komedii, które zdecydowanie nie dorównują np. thrillerom. Coś mnie jednak zaślepiło i włączyłem film "Fuks 2" (Polska 2024) Macieja Dutkiewicza. A co gorsza, nie wyłączyłem go...
Pierwszą część bardzo słabo pamiętam, wydaje mi się, że była zabawna, a rola Macieja Stuhra całkiem niezła. W kontynuacji, nakręconej 25 lat później, też gra ten aktor, ale już ojca, którego syn Maciej (Maciej Musiał) pakuje się w problemy umawiając się z żoną potentata hazardowego. Oczywiście wpada w poważne kłopoty, wciągając w nie ojca, który sfrustrowany prowadzi komis samochodowy...
Reżyserowi Maciejowi Dutkiewiczowi (Fuks, Nocne graffiti, Ojciec Mateusz) udało się zatrudnić wielu dobrych aktorów, obok Stuhra, m.in. Janusza Gajosa, Cezarego Pazurę i Mariusza Jakusa, To niestety nic nie dało. Podobnie jak Fuks w 1999 roku, tak Fuks 2 w tym roku nie podbiły polskich kin, bo nie miały czym. Kto w ogóle sfinansował tę produkcję?! Po co to naśmiewanie się z ekologów? I piszę sporo na ten temat, ponieważ w naszym kraju powstaje wiele świetnych filmów i seriali, więc można było nakręcić coś wartościowszego...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz