Długo się zbierałem do obejrzenia tego filmu, ale niepotrzebne były moje obawy. Doktor Strange (Doctor Strange USA 2016) to naprawdę niezła produkcja Marvela.
Podchodziłem do tego filmu kilka razy, na Netflixie zniechęciła mnie wersja bez lektora, a z dubbingiem, ale ostatecznie obejrzałem z napisami. Trzeba przyznać, że ogląda się całkiem nieźle, bardzo dobre efekty specjalne (zwłaszcza te ze "składającym" się Nowym Jorkiem), niezła fabuła. Do tego dużo humoru. Oczywiście trzeba pamiętać, że to bajka, ale za to dobrze zrobiona. Podczas filmu pada wyjaśnienie, że Avengersi bronią świat przed zagrożeniem fizycznym, a bohaterowie Doktora Strange przed wrogimi siłami metafizycznymi.
Podchodziłem do tego filmu kilka razy, na Netflixie zniechęciła mnie wersja bez lektora, a z dubbingiem, ale ostatecznie obejrzałem z napisami. Trzeba przyznać, że ogląda się całkiem nieźle, bardzo dobre efekty specjalne (zwłaszcza te ze "składającym" się Nowym Jorkiem), niezła fabuła. Do tego dużo humoru. Oczywiście trzeba pamiętać, że to bajka, ale za to dobrze zrobiona. Podczas filmu pada wyjaśnienie, że Avengersi bronią świat przed zagrożeniem fizycznym, a bohaterowie Doktora Strange przed wrogimi siłami metafizycznymi.