Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dług. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dług. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 7 grudnia 2025

Kiedy film boli naprawdę. O ponownym spotkaniu z ‘Długiem’”

Są takie filmy, do których wraca się z wahaniem – bo pamięć podpowiada, że bolało. Dług Krzysztofa Krauzego (Polska 1999) jest właśnie takim doświadczeniem. Kiedy włączyłem go ponownie po latach, poczułem to samo uczucie, które towarzyszyło mi za pierwszym razem: narastający ucisk w żołądku, irytującą bezradność i bezsilność, że ta historia wydarzyła się naprawdę. 

To film, który nie starzeje się ani na sekundę. Przeciwnie – z każdym rokiem jego realizm uderza mocniej. Nie ma tu nic z gładkiej opowieści o świecie przestępczym, żadnej sensacyjności, żadnego popisu. Jest za to codzienny strach, sucho podawany jak wyrok.

czwartek, 3 grudnia 2009

Znakomity Dom Zły

Od razu wyjaśnienie. Mimo, że zwiastun i tytuł mogą wskazywać, że to horror, ale tak nie jest. Nie zmienia to faktu, że to naprawdę znakomity, poruszający do głębi film wracającego po latach twórcy "Wesela".

To jeden z tych filmów, które ogląda się czując coraz większe zmęczenie. Psychiczne i fizyczne. I nie wiadomo, które jest gorsze. Od samego początku (podobnie jak w Długu Krauzego) wiemy, że ta historia musi się źle skończyć. Nie wiemy tylko jak źle. Czy ktoś okaże się w tej opowieści pozytywnym bohaterem czy też wszyscy są źli. Szybko też zadajemy sobie pytanie kto przeżyje.

Szukaj na tym blogu

Archiwum bloga